Intel celebruje 40-lecie istnienia mikroprocesora

W tym tygodniu mija 40 lat odkąd Intel zaprezentował pierwszy na świecie mikroprocesor – 4004. Praprzodek obecnych procesorów posiadał astronomiczne 16 pinów. Dla porównania, Ivy Bridge E – najnowsze dziecko stajni Intel, które lada dzień będzie miało swoją premierę, posiada 2011 styków.

W obecnych czasach praktycznie każde urządzenie elektroniczne jest wyposażone w mikroprocesor. Co więc będzie nas czekać za kolejnych czterdzieści lat?

Jak twierdzi Justin Rattner, główny technik Intel, ilość wprowadzonych w przeciągu najbliższych 40 lat technologii przekroczy sumaryczną liczbę dokonań ludzkości z ostatnich 10 000 lat. Nie są to gołe słowa. Zgodnie z predykcjami, gęstość tranzystorów na waflu ma się podwajać co dwa lata, czemu towarzyszyć będzie spadek cen i wzrost wydajności CPU.

Porównując 4004 i obecnie produkowane Core i Sandy Bridge, otrzymujemy niesamowite dane. Sandy Bridge zużywa około 5 000 razy mniej energii by wykrzesać 350 000 razy większą wydajność. Przy czym warto zaznaczyć, że cena pojedynczego tranzystora spadła na przestrzeni 40 lat 50 000-krotnie. Intel 4004 osiągał 740 KHz, podczas gdy Core i w tej chwili fabrycznie zakrawają o 4 GHz. Jeśli w samochodach mięlibyśmy do czynienia z takim samym przyrostem prędkości maksymalnej od 1971 roku do teraz, to, przy założeniu że 40 lat temu maksymalna prędkość wynosiła 100 km/h, obecnie pokonywalibyśmy dystans z Lizbony do Moskwy w około 1 sekundę.

Zobacz pozostałe newsy