Jesteś tutaj: Strona główna » Warto wiedzieć » NASA e-textile definiuje pojęcie pamięci przenośnej na nowo
Ta innowacja amerykańskiej agencji kosmicznej kojarzy się z powrotem do przeszłości. Do lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy armia tkaczy została zaprzęgnięta do tworzenia nowego rodzaju pamięci. Moduły były tworzone ręcznie przy użyciu mikroskopów, a zasada ich działania opierała się o właściwości magnetyczne pierścieni z ferromagnetyków o średnicy zaledwie 2 mm. Była to pierwsza niezmienna pamięc o dowolnych regułach dostępu (RAM).
W XXI wieku NASA wraca do początków rozwoju składowania danych. W Ames Research Center opracowano technologię e-textile. Struktura jest mocno zbliżona, jeśli nie identyczna, do popularnej plecionki używanej w wielu współczesnych materiałach odzieżowych. Z tą jednak różnicą, że zbudowano ją z miedzi i platyny.
Górna część przeplotu to czysta miedź, dolna - miedź utleniona a pomiędzy znajduje się mikroskopinej wielkości platynowy płaszcz. Proces zapisu opiera się o zmianę rezystancji i, jeśli tylko znacie zasadę działania tranzystorów, pomyślcie o utlenionej miedzi jako o dielektryku.
Proces zapisu i odczytu opiera się na standardowej zasadzie działania pamięci RAM. Wysokie napięcie (w tym wypadku 3V) używane jest do zapisu danych. Niskie, 0,5V, zapewnia odczyt informacji. Pojemność pamięci zależy bezpośrednio od ilości "skrzyżowań". W wypadku elementu trzymanego przez dwa fluoryzujące palce na pierwszym zdjęciu ilość zapisanych danych osiągnęła 28 bitów, ale to tylko dla tego, że dla celów prezentacyjnych użyto miedzianego przewodu o grubości 1 mm. Przy obecnym rozwoju technologii możliwe jest uzyskanie podobnego układu o grubości nici miedzianej liczonej w nanometrach. Wasze kurtki mogą swobodnie zawierać terabajty danych.
NASA uzyskało czas utrzymania danych na poziomie 115 dni, a trwałość zapisu zawsze może zostać przedłużona przez powtórne zasilenie układu! Czas odczytu i zapisu to zaledwie 60 mikrosekund (tak, tak - 60 milionowych sekundy).
Na myśl od razu nasuwają się wady takiego rozwiązania. Miedź sporo waży. Sam układ wymaga baterii i kontrolera. Właściwości magnetyczne zmieniają się wraz z temperaturą. Co się stanie, jeśli jeden lub kilka z cienkich drutów miedzianych zostanie przerwanych?
Czarny scenariusz nie przyćmiewa jednak wizji możliwych zastosowań. Wyobraźcie sobie kubek, który pamięta wasz ulubiony kolor. Zasłony czy rolety w salonie wiedzą, że lubicie, aby były podniesione czy opuszczone. Fotele reagują na preferencję, wagę i "anatomiczne predyspozycje" aktualnego użytkownika. Historia chorób osób przewlekle chorych zapamiętana jest w bieliźnie. Mało tego, na bieżąco prowadzone są pomiary i zapis kluczowych dla leczenia parametrów.